LEON

Wieść rodzinna głosiła, ze Leon Gołębski urodził się w 1880 roku w Przecławce wsi położonej w świętokrzyskiem, powiecie pińczowskim, gminie Michałów, parafii, jak się wydawało, Góry Pińczowskie.

Rodzicami jego byli Łukasz (wg. aktu zgonu oraz wpisu w księgach urodzonych Tomasz) Gołebski i Teofila z Zachariaszów.

 Był naszym pradziadem.

 Relacje rodzinne (głównie Ciotki Ludwiki) bardzo długo wydawały mi się jakoś bardziej zgodne z prawdą niż wyszukany dość wcześnie akt zgonu.

Dopiero dalsze moje badania doprowadziły do potwierdzenia danych ojca Leona i odkrycia miejsca urodzenia pradziada.

 W sierpniu 2002r., poszukując śladów Leona i Agaty w pińczowskim Archiwum Państwowym, dwukrotnie nie udało mi się odnaleźć dokumentów dotyczących urodzenia Leona.

Przejrzałem wówczas księgi urodzonych w latach 1875 do 1885 parafii rzymskokatolickich w Sancygniowie i Górach Pińczowskich.

Zastanawiając się nad przyczyną tej porażki doszedłem do wniosku, że szukałem w niewłaściwych księgach.

Przestudiowałem kilka starych map oraz strony internetowe archiwów państwowych, co wzmogło jeszcze moje wątpliwości.

 Potwierdziło się to 12 maja 2008, kiedy ponownie udałem się do Pińczowa.

Tym razem przejrzałem księgi urodzonych parafii w Michałowie, lecz już po obejrzeniu pierwszej z nich stwierdziłem, że nadal błądzę.

Po prostu nie znalazłem tam ani jednego wpisu z Przecławki.  Archiwariusze doradzali mi ponowne przejrzenie ksiąg parafii w Górach ja jednak byłem pewien , że moje poprzednie poszukiwania przeprowadziłem rzetelnie.

Wobec tych wątpliwości szef archiwum  zaproponował przejrzenie  ksiąg parafialnych Wolicy.

Tej parafii w ogóle nie brałem pod uwagę, uznając, że parafia powinna zgadzać się z gminą, a przynajmniej znajdować się w bezpośrednim jej sąsiedztwie!

Popełniłem poważny błąd, który uniemożliwił mi odnalezienie śladów Leona w poprzednich latach!

Na początek poprosiłem o księgę z najbardziej prawdopodobnym rokiem urodzin pradziadka tj. z roku 1880.

Już w alfabetycznym indeksie nazwisk pod drugą pozycją znalazłem wpis dotyczący Leona Gołębskigo z odnośnikiem informującym, że osoba o tym nazwisku została wpisana pod ósmym numerem aktu.

Radość ze zwieńczonych sukcesem poszukiwań mąciła tylko świadomość, że ksiądz który 128 lat temu dokonał wpisu w księdze urodzonych miał cholernie nieczytelne pismo.

I rzeczywiście, dwóch zawodowych tłumaczy z rosyjskiego (którzy zresztą żądali sum znacznie przekraczających moje możliwości) odmówiło mi przetłumaczenia aktu, twierdząc, że charakter pisma autora wpisu, czyni tłumaczenie niemożliwym.

 Trochę tym „podłamany” począłem przeglądać internetowe zasoby dotyczące genealogii.

 Trafiłem w końcu na stronę Polskiego Towarzystwa Genealogicznego (http://www.genealodzy.pl/) gdzie zaskakująco łatwo i szybko uzyskałem pomoc w tłumaczeniu!

Po prostu poprosiłem o nią na forum i w ciągu kilku godzin uzyskałem tłumaczenie tekstu od jednego z Użytkowników.  Jest nim Pan Jerzy Cieśla, któremu z tego miejsca raz jeszcze dziękuję.

Poniżej fragment księgi urodzeń wraz z tłumaczeniem dokonanym przez Pana Jerzego.

"Nr 8 Wolica

Działo się we wsi Wolica dnia dwudziestego ósmego marca (dziewiątego kwietnia) tysiąc osiemset osiemdziesiątego roku o godzinie dwunastej w południe. 

Stawił się osobiście Tomasz Gołębski, lat dwadzieścia osiem, rzeźnik, w tutejszej wsi Wolica zamieszkały, 
w obecności Tomasza Leszczyńskiego, rolnika, lat trzydzieści sześć i Antoniego F…, służącego, lat trzydzieści, obu zamieszkałych we wsi Wolica i okazał nam dziecię płci męskiej oświadczając, że urodziło się ono we wsi Wolica dnia wczorajszego bieżącego roku o godzinie ósmej rano z prawowitej jego małżonki Teofili z domu Głowacka, lat dwadzieścia cztery. 

Dziecięciu temu na chrzcie świętym odbytym w dniu dzisiejszym przez nas nadano imię Leon, a rodzicami chrzestnymi byli 
Tomasz Leszczyński i Tekla Głowacka.

 Akt ten oświadczającemu i świadkom niepiśmiennym przeczytany i przez nas tylko podpisany został. 

Ks. Michał Chawłowski Administrator Parafii Wolica"

Wyjaśniły się więc dwie kwestie.
Po pierwsze naszym prapradziadem był Tomasz (a nie jak sądziliśmy Łukasz Gołębski), po wtóre Leon urodził się w Wolicy, 
a nie jak głosił ustny przekaz w Przecławce.

Dodatkową ważną informacją  jest zapis mówiący, że nasz prapradziadek Tomasz był z zawodu rzeźnikiem.

Z osobą Leona, związanych jest jescze kilka zagadek jednak to co udało się ustalić uznaję za spory sukces!

A oto co jeszcze wymaga wyjaśnienia.

Zgodnie z ustnym przekazem Leon trafił na Piosecno razem z ekipą wymierzającą pola dla bezrolnych chłopów.

Zdobył on podobno sympatię geometrów i dzięki niej wymierzyli mu oni piękny kawał ziemi między piosecniańskimi lasami, który sam sobie wybrał na swoje miejsce na Ziemi (i ziemi).

I tu rodzi się szereg wątpliwości.

W Kongresówce (w której skład wchodziło zgodnie z moją wiedzą miechowskie, gdzie położona jest wieś Wymysłów wraz z przysiółkiem Piaseczno bądź Piaseczna) uwłaszczenie chłopów ogłosił  Tymczasowy Rząd Narodowy w dniu wybuchu powstania styczniowego (22 stycznia 1863). 
Zostało ono potwierdzone przez rząd carski 2 marca 1864 w celu odciągnięcia chłopów od powstania.

Tylko, że wówczas Leona jeszcze nie było na świecie...

Figura Matki Boskiej z Ogródka została wzniesiona przez Agatę i Leona Gołębskich w 1916r.

Leon miał wtedy ok. 36 lat. Oczywiste jest również, ze nie rozpoczął swego życia na Piosecny od ufundowania posągu.

Następna zaś „czysto historyczna okazja” do mierzenia gruntów nastąpiła dopiero w 1919 roku, kiedy to miała miejsce reforma rolna (10 VII 1919). 

Sejm ustawodawczy podjął wówczas uchwałę o reformie rolnej, jednak ustalenia odnośne do stosownych przepisów wykonawczych zapadły dopiero 15 lipca 1920r., te z kolei daty są zdecydowanie zbyt późne, aby można na ich podstawie potwierdzić prawdziwość rodzinnego przekazu.

Aby więc potwierdzić ustny przekaz, Leon musiałby przybyć w te okolice z mierniczymi na początku XX w. (gdzieś pomiędzy 1900 a 1910 /12 rokiem). 

Najlepiej (w czasie) pasowałoby mi (a chłopom pewnie jeszcze bardziej :-) hehehe) gdyby Leon pomagał w mierzeniu gruntów po Manifeście  Październikowym cara Mikołaja II (czyli gdzieś około roku 1905) ale to (przynajmniej według mojej, mizernej wiedzy historycznej) jest przecież niemożliwe.

Interesujący jest również rok 1910, kiedy kolejna rosyjska duma zatwierdziła reformę agrarną na podstawie której chłopi uzyskali  prawo wystąpienia ze wspólnoty gminnej (obszcziny) wraz z nadziałem ziemi.  Tylko, że reforma ta nie obejmowała terenów Królestwa Polskiego.

Może  ktoś z Czytelników  jest w stanie rzucić światło na te  dylematy?           

Pozdrawiam Arek Siekaniec

Poniżej dotyczący Leona wpis pochodzący z ksiąg zgonów Parafii Świętego Mikołaja w Słaboszowie skopiowany  około  2004 roku dzięki uprzejmości Księdza Antoniego Seweryna.

 Oraz miejsce pochówku naszego pradziada na słaboszowskim cmentarzu parafialnym, gdzie spoczywa razem ze swoim zmarłym tragicznie wnukiem.

do jadłospisu

irena